Winni

5,9
6,6
Oficer policji Joe Baylor (Gyllenhaal) czeka na rozprawę incydentu, do którego doszło kilka miesięcy wcześniej. Pracuje jako oficer linii alarmowej 911. Pewnego razu odbiera telefon od przerażonej Emily, która miała zostać porwana. Próbuje zdobyć informacje niezbędne do jej uratowania.

Pozory mylą, czyli Jake Gyllenhaal jako pracownik dyspozytorni odbierający zgłoszenie porwania kobiety w zagadkowym thrillerze psychologicznym 6

Joe (Jake Gyllenhaal) pracuje jako dyspozytor ratunkowy i odbiera nudne telefony z wypadków rowerowych, kradzieży, przełącza rozmowy na straż pożarną. Jedno zgłoszenie jest jednak inne - dzwoni kobieta, która została porwana. Okazuje się również, że dwójka jej małych dzieci została sama w mieszkaniu, z którego została uprowadzona. Joe robi wszystko, co w jego mocy, żeby wysłać wóz policyjny za samochodem porywacza i jednostkę do jej mieszkania. Czy uda się odnaleźć kobietę, zanim będzie za późno?

Winni (2021) - Jake Gyllenhaal

Winni to remake duńskiego filmu Gustava Möllera z 2018 roku. Scenariusz nowej wersji to wspólna praca oryginalnych scenopisarzy, czyli Emila Nygaarda Albertsena i Gustava Möllera, których wspierał Nic Pizzolatto. Reżyserii amerykańskiej wersji podjął się Antoine Fuqua, znany m.in. z Siedmiu wspaniałych czy Gliniarzy z Brooklynu.

Początek filmu jest obiecujący - świetnie budowane jest napięcie, wraz z bohaterem oczekujemy kolejnych telefonów na numer alarmowy. Problem w tym, że po jakimś czasie przestają one zaskakiwać, robią się po prostu nudne. Podobnie postać grana przez Jake’a Gyllenhalla w zasadzie nie ewoluuje - od samego początku funkcjonuje na najwyższych emocjach, czekamy tylko kiedy to pęknie - ciężko więc mówić tu o jakimś stopniowym narastaniu emocji.

Winni (2021) - Jake Gyllenhaal

Winni dobrze obrazują za to schemat działania takich dyspozytorni - wszystko jest prawie automatyczne, powtarzalne, bezemocjonalne, rolą rozmówcy jest zapisać co trzeba i przełączyć do odpowiedniej osoby. W sytuacji, gdy ktoś - tak, jak nasz bohater - chce zrobić więcej, zderza się ze ścianą i przypomina mu się o jego faktycznych obowiązkach. Joe wkracza wręcz w rolę bohatera, który po godzinach, z własnej inicjatywy, spędza czas na słuchawce próbując pomóc kobiecie i jej dzieciom.

Obraz nie jest jednak czarno- białą historią i żaden z głównych bohaterów nie jest taki, jakim na początku się wydaje. Również nasz bohater z czymś się zmaga - jego zwierzchnicy sugerują mu kontakt z psychologiem, wiemy też, że czeka go sprawa w sądzie, w sprawie której wydzwania do niego lokalna dziennikarka. Kim są więc tytułowi winni i czego się dopuścili?

Winni (2021) - Jake Gyllenhaal

Atutem filmu jest to, że historia przedstawiona na ekranie nie jest oczywista i samo rozwiązanie akcji może być dla nas pewnym zaskoczeniem. Natomiast nie jest to seans, który od początku do końca będzie nas trzymał w fotelu - w pewnym momencie tempo wyraźnie spada, telefony przestają nas zbytnio interesować, i czekamy tylko co się w końcu wydarzy na końcu. Dobry seans na wieczór przed ekranem, gdy jesteśmy wypoczęci i nie szukamy bardziej ambitnych obrazów.

2 z 2 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 3
dareczek50 4

Nie moja bajka takie filmy ogólnie zaskakujący finał

Bejtmen 5

Jest to jednak jakiś fenomen, że amerykański remake ma w sobie śladowe ilości autentyzmu i co kilka minut przypominasz sobie, że to tylko film i gra aktorska.

monikawawa 5

Nie zatrzymal mojej uwagi, pamietalam 1 wersje i moze to przez to.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…